Muzyczna podróż z Golden Teacher
Dla wielu psychonautów muzyka jest ważnym aspektem podczas doznania psychodelicznego. Dźwięki wydają się przepływać przez Ciebie, odczuwasz emocje wokalisty na głębszym poziomie, a niektóre instrumenty wyróżniają się bardziej. Wesoła muzyka zazwyczaj podnosi na duchu, a piosenki z mroczną nutą z łatwością zabiorą Cię w podróż do ciemnych zakątków umysłu. Niektóre piosenki mają teraz dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ poprowadziły mnie w określonym kierunku podczas podróży.
Często tuż przed wyjazdem przechodzą przez mój umysł określone myśli i uczucia, które również (w znacznym stopniu) powracają podczas doświadczenia. Czy zmagam się z pewnymi myślami, czy utknęłam w pętli myśli? Następnie staram się spojrzeć na te myśli inaczej, dystansując się od nich i patrzeć na nie bez oceniania. Jeden z moich kolegów którzy również biorą w tym udział ujął to bardzo ładnie: „Podróż to uczucie, jakbyś właśnie połknął terapeuty”. W każdym razie doświadczenie tego, co stanie na Twojej drodze podczas podróży, jest zawsze przygodą. Tym razem czułam się bardzo spokojnie i nie miałam żadnych konkretnych pytań do zbadania. Niech się wydarzy, co się chce. Razem z moimi trzema towarzyszami podróży wiem, że to zawsze będzie wyjątkowe przeżycie.
W dzisiejszym menu są magiczne trufle, a dokładniej Golden Teacher. Efekty tego rodzaju trufli dają 9 punktów zarówno dla wizualizacji, jak i halucynacji słuchowych, 8 za zabawny / uśmiechnięty i 7 za energię / haj na ciele. Wszyscy doświadczyliśmy już magicznych trufli i decydujemy się na porcję 15 gramów (świeżych) na osobę.
Szybsze efekty dzięki herbacie truflowej
Ostatni raz zażywałam magiczne trufle jakiś czas temu, ale nie na tyle długo, żebym zapomniała ich zapachu i smaku. Na szczęście dwie osoby z grupy miały dobre doświadczenia z herbatą truflową i znają prosty przepis na uprzyjemnienie spożycia kwaśnych trufli. Pomysł brzmi obiecująco: zanurz trufle w gorącej wodzie * przez 20 minut, a następnie dodaj trochę imbiru i trochę miodu. To prawie całkowicie maskowałoby smak magicznych trufli. Dobrze! Trzy osoby, w tym ja, poszły na herbatę, czwarta osoba zdecydowała się zjeść trufle w połączeniu z jogurtem.
* Psilocybina w magicznych truflach nie jest w stanie zbyt dobrze wytrzymać ciepła, więc upewnij się, że woda nie jest wyższa niż 70 stopni Celsjusza w momencie parzenia herbaty. Użyliśmy do tego termometru do mięsa. Proporcjonalnie trochę przesadzone (haha), ale udało się!
Moim zdaniem herbata truflowa zadziałała dość szybko. Podczas gdy po kilku minutach mój kubek był w połowie pusty, jeden z pozostałych pijących herbatę powiedział, że już coś poczuł. Natychmiast patrzę na plamę na kolorowym dywanie, aby sprawdzić, czy to też działa. „Hmm, dywan jeszcze na mnie nie działa”. Ale pięć minut później musiałam cofnąć swoje słowa. Tańczące płomienie w kominku stały się nagle bardzo interesujące. Więc zaczyna się...
Podczas gdy czwarta osoba wciąż żuła swoją miskę trufli, czuję falę ciepła na całym ciele. Wszystkie źródła światła w pomieszczeniu zmieniają kolor na zielony, następnie na fioletowy, a następnie ponownie na żółty. „Czy to światło z telewizora, czy po prostu to widzę?” Dom, w którym jestem, jest pełen pięknych dzieł sztuki i ciekawych rzeczy do obejrzenia. W międzyczasie dwa koty biegną za sobą, co i tak już jest zabawne. Wkrótce całe moje ciało wydaje się inne, jakby już nie było moje. Wydaje mi się, że głowa jest masowana od wewnątrz ruchem falującym. Trudno jest skupić wzrok na czymkolwiek i odczuwam niewielką falę dyskomfortu. Rozwiązanie jest łatwe; Zamknęłam na chwilę oczy. To bardzo uspokajające i pomaga mi radzić sobie z tym uczuciem i nie opierać się. Obciążenie ciała jest przez chwilę bardzo intensywne, ale nigdy nie jest zbyt denerwujące. Czuję jednocześnie zimno i ciepło i dziwię się, że to uczucie jest w ogóle możliwe. Przez chwilę pojawiają się mdłości, ale szybko ustępują. Mój żołądek przetwarza herbatę znacznie lepiej niż gdybym jadła trufle, hurra!
Muzyczna podróż z Wikingami
Jak wspomniałem wcześniej, podczas podróży muzyka jest zawsze wyjątkowa, jeśli nie niezbędna. Cokolwiek słuchasz, w jakiś sposób poprowadzi twoje doświadczenie. Ta podróż nie była inna. Dziś grupa wybiera gatunek folk (rock), coś, o czym nie pomyślałabym od razu na tę okazję. Ale to działało tak dobrze!! Obejrzeliśmy nagranie koncertu niemiecko-duńskiego / norweskiego zespołu, który swoją muzykę oparł na tekstach z epoki Wikingów. Członkowie zespołu są całkowicie ubrani w kostiumy, co naprawdę pasuje do atmosfery muzyki. Później, kiedy poszukałem więcej informacji o zespole, odkryłem, że używają nawet ludzkich kości jako instrumentu. Koncert trwa półtorej godziny i wydaje się, że możemy płynąć statkiem wraz z załogą, podczas gdy oni grają piosenki w drodze do następnego miejsca docelowego. Szczególnie niskie dźwięki bębnów są naprawdę intensywne. Spektakl, który ma miejsce na ekranie telewizora, porwał nas całą czwórkę. Czasami przez chwilę nic nie mówimy. Czas nie wydawał się właściwy; półtorej godziny wydawało się bardziej jak trzy godziny. A mogło to zająć jeszcze więcej czasu! Ten koncert jest teraz na mojej liście ulubionych.
Nie miałam okazji utonąć we własnych myślach, co zwykle zdarza się zawsze w określonym momencie podczas podróży. Mała myśl może wtedy wywołać przypływ myśli o najróżniejszych rzeczach. Ale tak jak w przypadku wszystkich substancji rozszerzających umysł, każdy człowiek reaguje na nie inaczej. Jedna z moich koleżanek z podróży sama napisała raport, z którego nadal chciałabym zacytować kilka rzeczy.
„Całkowicie wciągnęła mnie kanapa i muzyka, ale także wspomnienie jednego z ostatnich koncertów, na które byłam w zeszłym roku i szczególne doświadczenie, jakie tam miałam z niektórymi utworami. Wkrótce odbyłam krótką podróż w głąb siebie, którą też czułam jak podróż dookoła świata. Czułam się bliżej siebie. Uparta byłam jak pomyślałam „właśnie nauczyłam się lekcji”, myliłam się. Pomimo faktu, że podróż przez herbatę wzrosła dość szybko i ciężko , stawało się coraz bardziej intensywne. Ale łatwo było sterować. Gdy tylko pomyślałam: „Dobrze jest zejść trochę głębiej”, odpowiedział mi Golden Teacher i dał mi więcej. Zostałam całkowicie zabrana w podróż w głąb siebie, dla mnie był to wyjazd bardzo indywidualny ”.
Więc jej doświadczenie bardzo różniło się od mojego. Gdybym zamknęła się na przykład zakładając słuchawki, mój wewnętrzny monolog z pewnością by się rozpoczął. Ale nie był to dla mnie taki wyjazd, przynajmniej nie tym razem. A poza tym, ze słuchawkami nie słyszałbym już zabawnego bełkotu moich kolegów-tripów, to byłby wstyd!
Śmiech terapeutyczny
Uczucie chichotu jest bardzo wyzwalające, dla mnie to naprawdę sposób na odpuszczenie. W życiu codziennym czasami się powstrzymuję, a zwłaszcza w nowych grupach na początku lubię wtapiać się w tło. Przed połączeniem myśli „co wnosi mój komentarz do rozmowy” przechodzi mi przez głowę. Ale podczas podróży ta myśl całkowicie się rozpływa, jakby ten filtr zniknął. A to czasami skutkuje zabawnymi momentami. Zwłaszcza, gdy śmiejesz się tak mocno i możesz śmiać się bez wstydu przez piętnaście minut z najgłupszych rzeczy.
Golden Teacher posiada całkowicie swoje 8 w skali śmiechu. Zwłaszcza, gdy pojawiają się zbyt głupie kalambury i cytaty, nie można się zatrzymać. Jedna osoba w grupie zawsze udaje się zachować całkowitą ciszę przez długi czas, jakby była daleko w swoim własnym umyśle, a potem nagle w rozmowie pojawia się jedno-liniówka. Łzy spływają mi po policzkach i to nie raz. To uczucie jest świetne!
Uwaga dla siebie: i tak spróbuj je zjeść
Jeśli porównuję swoje doświadczenia z poprzednimi czasami, tym razem efekty wizualne szybko się wyczerpały. Psilocybina zawarta w herbacie truflowej jest szybko wchłaniana przez organizm, co pozwala na szybsze pojawienie się efektów, ale także szybsze rozpuszczanie. Po około półtorej do dwóch godzin prawie nie zauważyłam żadnych wizualizacji, dla mnie szczyt zdecydowanie się skończył. A po 3 godzinach znów poczułam się prawie zupełnie trzeźwa, podczas gdy jedyna osoba, która zjadła trufle, nadal odczuwała pełne efekty.
Uważam za ważne, aby raz jeszcze podkreślić, że każdy człowiek inaczej reaguje na magiczne trufle, a sposób ich spożycia ma duży wpływ na siłę i czas trwania podróży. Więc zasięgnij porady od doświadczonego i wiarygodnego znajomego lub pracownika smartshopu ( obsługa klienta Sirius jest zawsze do Twojej dyspozycji).
Zadowolony, ale też trochę zmęczona, wróciłam do domu - po godzinnym odejściu efektów - wyskoczyć na kanapę i ocenić swoją przygodę. Następnym razem spróbuję ponownie zjeść trufle, aby jak najlepiej wykorzystać efekty. Maczanie ich w miodzie również wydaje się być dobrym sposobem na zamaskowanie smaku, myślę, że warto spróbować.
Może masz złotą wskazówkę na pyszny przepis na trufle? Udostępnij to [email protected] .
Czy podobał Ci się ten artykuł i lubisz sam pisać? Zawsze szukamy osób, które podzielają naszą pasję do produktów naturalnych, którzy również potrafią przełożyć to na świetne teksty. Mamy za to interesującą nagrodę. Wyświetl wszystkie informacje dla pisarzy.